Biegłam sobie po dróżce wtedy akurat padał deszcz nie zauważyłam kałuży i sie prawie przewróciłam ale nie widać było tam Hexona który siedział zauważył mnie i podleciał szybko i złapał mnie w swoje dłonie
ale jestem niezdarna -powiedziałam
właśnie że nie zauważyłaś kałuży i wnią w depnełaś
I SIĘ POCAŁOWALIŚMY
wtedy przestał padać deszcz i zaświeciło słońce
może pójdziemy się przejść-zaproponował
no pewnie-odpowiedziałąm z uśmieszkiem
był taki przepiękny kwiat ale go nieznałam i go powąchałam (ale on był trujący) wtedy zaczeło mi sie kręcić w głowie i przewróciłam sie na bok wtedy Hexon nie wiedział co robić.
Hexon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz