Spacerowałam baaardzo wczesnym rankiem po polanach tak jak lubię: wdychając świeże powietrze i rześkie powietrze wsłuchując się w śpiew ptaków. Tak jak zwykle musiałam na kogoś albo nadepnąć albo wpaść... tym razem to był wilk. najpierw wdepnęłam w mrowisko i skacząc aby pozbyć się mrówek upadłam na jakiegoś wilka. Pomógł mi wstać.
- Bardzo przepraszam jestem strasznie niezdarna... Jestem Emma a ty?
- Maxi.
<Maxi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz