wtorek, 24 września 2013

Od Anubisa do Luny

Stanęliśmy przed jakby ścianą z liści. Odsłoniłem liście i powiedziałem żeby szła ciągle prosto i zatrzymała się przed wielkim pniem drzewa. Ja sam musiałem skoczyć po zrobiony prze ze mnie najpiękniejszy jaki widziałem wisiorek. Kiedy dołączyłem do niej poszliśmy w lewo a potem ciągle prosto. I doszliśmy do wodospadu tylko od innej strony. Tam właśnie przygotowałem coś do zjedzenia.
<Luna? oby ci się spodobało xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz