czwartek, 19 września 2013

Od Anubisa do Luny

-Że co?!- krzyknąłem zdziwiony i skrępowany dlatego że zobaczyłem jej myśl...
- Co się stało? "Że co?" - zapytała dziwiona.
- Nic jak mówiłem mam nie małe problemy ze sobą ale sobie radzę i... wybacz mi już nigdy więcej tego nie zrobię... umiem czytać w myślach...- Powiedziałem czując się okropnie.
- Aha i to chyba dobrze że uważasz że jestem słodki ale to trochę dziwne i zawsze jestem jaki jak dla ciebie.- Puściłem do niej oko.
<Luna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz